Placki z cukini

niedziela, 29 maja 2016

Ahoj! Kiedy na rynku dostępne są już młode ziemniaki jestem rozdarta między radością wynikającą z ich obecności a tęsknotą za plackami ziemniaczanymi. Dlatego na moim stole pojawiają się placki z cukinii. Są bardzo zdrowe i sycące, a do tego mają niewiele kalorii. ;-)



Składniki:
- duża cukinia
- jedno kurze jajko
- 2 łyżki mąki (dowolnej)
- 1/3 łyżeczki soli
- szczypta pieprzu
- opcjonalnie ząbek czosnku i świeża natka pietruszki

Sposób przygotowania:
Cukinię zetrzyj na wiórki, dodaj sól i pozostaw na 15 minut aż puści sok. Wyciśnij lekko wiórki i dodaj wszystkie składniki. Smaż kilka minut z każdej strony na suchej, teflonowej patelni (jeśli chcesz uzyskać wersję light ;-) ) aż placki się zarumienią.
Podawaj z sosem pomidorowym ;-)



Smacznego!

Tarta z truskawkami bez pieczenia

sobota, 21 maja 2016

Sezon na truskawki uważam za otwarty!
Jak tylko pojawiają się na rynku kupuję i zjadam kilogramami. Moja ukochana wersja truskawek to te gniecione ze śmietaną i cukrem. Dziś jednak mam dla Was przepis na tartę. I mogą ją przygotować nawet nieszczęśnicy, którzy nie posiadają piekarnika. Jest po prostu przepyszna ;-)


Składniki:

- 350 g herbatników maślanych
- 200 g masła
- kilogram truskawek
- 400 ml mleka
- opakowanie budyniu waniliowego
- opakowanie galaretki truskawkowej

Sposób przygotowania:

Galaretkę przygotuj według przepisu z opakowania. Budyń podobnie, lecz użyj 100 ml mniej mleka - musi być gęsty. Jeśli boisz się, że babcia przyłoży Ci ścierką w łeb przygotuj budyń samodzielnie ;-) Ja jednak nie miałam czasu i wykorzystałam ten z torebki.
Herbatniki zmiksuj na drobny proszek.


Rozpuść masło i gorące wlej do herbatników. Wymieszaj - otrzymasz coś na wzór mokrego, morskiego piasku ;-) Wyłóż masą formę do tarty i wstaw do lodówki na min. 30 minut. 


Po tym czasie wylej na ciasto budyń, poukładaj truskawki i zalej tężejącą galaretką. 
Gotowe! ;-)


Koniecznie daj mi znać jak Ci smakowało!


Karkówka w coli

czwartek, 5 maja 2016

Przyszedł czas na mięsny przepis! Tytułowa karkówka w coli podbiła podniebienia mojej rodziny, która domagała się na obiad "czegoś normalnego". Ja fanką świńskiego mięsa, no poza polędwicą, nie jestem, ale ten przepis przypadł mi do gustu.
Karkówka wyszła doskonale, była miękka i soczysta a sos świetnie pasował do pieczonych ziemniaków.

Składniki:

- kilogram karkówki
- 2 cebule
- szklanka ketchupu pomidorowego lub sosu pomidorowego
- szklanka coli
- łyżka musztardy ( u mnie Horcicka)
- ulubione zioła do przyprawienia karkówki

Sposób przygotowania:

Karkówkę pokrój na cienkie plastry. Oprósz solą, pieprzem i ulubionymi przyprawami - ja dałam paprykę, czosnek, odrobinę majeranku. Jeśli masz czas odstaw karkówkę do lodówki, a jeśli jesteś z tych, którzy czekać nie lubią możesz od razu obsmażyć karkówkę na patelni.



Wystarczy około 1-2 minuty z każdej strony. Następnie przełóż karkówkę do naczynia żaroodpornego. Cebulę pokrój w pióra i posyp na wierzch mięsa.



W misce wymieszaj colę, ketchup i musztardę i takim sosem polej karkówkę. Piecz w temperaturze 180 stopni, opiekanie góra - dół przez około 1,5 godziny.



Smacznego! :-)