Parmigiana di melanzane - trochę włoskiego słońca w środku zimy

sobota, 14 marca 2015

Długo zastanawiałam się nad pierwszym wpisie na blogu. Uznałam, że najlepszym daniem będzie coś z kuchni włoskiej - w której jestem absolutnie zakochana. Inspiracją do dzisiejszej potrawy był październikowy wypad na Sycylię. Parmigiana di melanzane - bo o niej dziś będzie mowa, zachwyciła mnie kompletnie bo ma w sobie wszystko to co we włoskiej kuchni najlepsze. Pachnące słońcem pomidory, bakłażany, doskonały parmigiano reggiano i mozzarellę. 
Jestem pewna, że kto raz spróbuje tego dania będzie często powracał do tego smaku.
Doskonale sprawdza się jako przystawka i jako dodatek do dań mięsnych. 

A z resztą! Przekonajcie się sami ;-)


Składniki:
- 2 bakłażany
- parmezan (im starszy tym lepszy)
- kulka mozzarelli (szukajcie tej z bawolego mleka!)
- puszka pomidorów lub passaty
- bazylia
- 4 jaja
- mąka
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, bazylia (świeża bądź suszona), ziele angielskie, liść laurowy




Sposób przyrządzenia:
Bakłażany pokrój na cieńkie plastry i oprósz solą (ja używam morskiej, grubomielonej). Najlepiej jeśli ułożysz je w durszlaku by gorzka woda z bakłażanów mogła spokojnie kapać. Bakłażany powinny odczekać przynajmniej godzinę by straciły gorycz.
W tym czasie zdążysz przygotować sos pomidorowy. Do rondla wlej niewielką ilość oliwy - u mnie 3 łyżki stołowe - i podsmaż na złoty kolor ząbek czosnku. Ściągnij rondel z ognia, zbierz czosnek i wrzuć pomidory lub passatę. Dodaj kilka listków posiekanej bazylii (lub wsyp płaską łyżeczkę suszonej), ziarnko ziela angielskiego i jeden liść laurowy. Doprowadź sos do wrzenia, doprawiając niewielką ilości soli i świeżo mielonego pieprzu. Gotowe! ;-) Jeśli użyłeś pomidorów z puszki przetrzyj je przez sito lub zblenduj mikserem po wyłowieniu ziela angielskiego i liścia laurowego.
Na tarce zetrzyj trójkąt parmezanu, a mozzarellę porwij na niewielkie kawałki i pozostaw do odsączenia.

Kiedy bakłażany puszczą gorzkie soki należy je dokładnie przepłukać wodą i dobrze z niej odsączyć (możesz wykręcić bakłażana jak gąbkę!).
Teraz czas na obróbkę cieplną - obtocz bakłażany w rozbełtanym jajku a następnie w mące. Smaż z każdej strony około minuty na małym ogniu. Bakłażan nie wymaga już żadnego przyprawiania, dzięki soli, której użyłeś w pierwszym etapie jest już idealnie doprawiony.
Smażone bakłażany należy odsączyć na papierowym ręczniku.
Teraz nastaw piekarnik na opiekanie "góra - dół" na 180 stopni.
Naczynie żaroodporne wysmaruj sosem pomidorowym (4 łyżki stołowe). Połóż na nim smażone bakłażany, następnie przykryj je parmezanem i mozzarellą. Teraz znowu kolej sosu pomidorowego i tak do zakończenia składników. Wierzchnią warstwę powinien stanowić ser - czyli parmezan i mozzarella.
Do rozgrzanego piekarnika wstaw parmigianę na 30 min.


Przed podaniem daj jej trochę ochłonąć! 
Idealnie smakuje letnia ale na zimno też jest przepyszna ;-)



I co? Mówiłam, że będzie Ci smakowało! 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz